Nowe życie w dawnych murach
Wysiadam z tramwaju na przystanku Międzyborska. Rozglądam się wokół – krajobraz zmienił się niepostrzeżenie. Kamienice i bloki stojące ciasno wzdłuż ulicy Grochowskiej ustąpiły nagle pola otwartym przestrzeniom. Kieruję się na północ. Po lewej spory, przyjemny park – postanawiam sobie, że przejdę przez niego w drodze powrotnej – z piękną kutą bramą wejściową; skądinąd wiem, że powstała przed stu laty na Woli, przy Wolskiej, jeszcze przed wybuchem II wojny światowej strzegła wejścia do jednej z kamienic w Śródmieściu, przy Wilczej, następnie przywędrowała na drugą stronę Wisły, by przeszło pół wieku zdobić kamienicę przy Szaserów 67, po czym osiąść na Kamionku i witać warszawiaków złaknionych przechadzki pośród parkowych drzew i krzewów.
Parę kroków dalej kolejne odkrycie: budynek dawnego kina 1 Maj, jednego z czterech, które pojawiły się w powojennej Warszawie – dziś rozgościła się tu Biedronka. Kieruję się dalej na północ, wypatrując tabliczki z adresem Podskarbińska 7. Ciekawe, czy na miejscu też czeka mnie zetknięcie historii ze współczesnością.
Mijam drzewo obwieszone kwiatami z plastiku i świętymi obrazkami. Przez moment zastanawiam się, dokąd ja właściwie trafiłam. Szerokie chodniki, szerokie trawniki, niskie domy. Jeszcze ta szczególna kapliczka… Czy to na pewno nadal Warszawa?
Podskarbińska 7. Dotarłam do celu. Staję pośród zabudowań o nieoczywistej architekturze z 1937 roku, na terenie dawnej kolonii Towarzystwa Osiedli Robotniczych. Przypatruję się. A już po chwili wspinam się na ostatnie, trzecie piętro, przyglądając się z uznaniem drewnianej poręczy.
Białe, drewniane drzwi otwierają się przede mną i wchodzę do jasno oświetlonego przedpokoju. Lustruję go z nieskrywanym zaciekawieniem. Sosnowe deski na podłodze, głęboka szafa wnękowa, mosiężne klamki. Wszędzie biało z czarnymi akcentami przełączników, które wyglądają jak przeniesione z mieszkań naszych babć lub prababć. Naciskam klamkę drzwi położonych na wprost wejścia. O dziwo, nie puszczają. Kieruję się więc do łazienki. Tu również jeden z najtrafniejszych kontrastów barwnych: czarne kafle na podłodze i białe na ścianach, ponadto kabina prysznicowa, umywalka z szafką. Schludnie i elegancko. Dobre oświetlenie bez wątpienia sprzyja porannym zabiegom kosmetycznym.
Pora na dalsze zwiedzanie. Przekraczam próg i znajduję się w sporym salonie, będącym połączeniem przestrzeni kuchennej, jadalnianej oraz wypoczynkowej. I tu dominuje biel – na ścianach (moje ukochane kwadratowe płytki!), na suficie, na frontach szafek. Nowoczesność idzie tutaj w parze z pamięcią przeszłości, która została zachowana choćby w grubych drewnianych parapetach i sosnowych deskach podłogowych, które dzięki miłości i zaangażowaniu właściciela zyskały utracony sznyt. Patrzę dyskretnie na to, co mnie otacza, wizualizuję, gdzie staną kanapa, regały na książki, rośliny. Gdzie będę piła poranną kawę i gdzie posadzę moich gości. Byle nie zakryć hołdu złożonego piecowi kaflowemu, który w przeszłości tu stał…
Przez moment zastanawiam się nad tym, gdzie w tym mieszkaniu się śpi, gdy nagle na podłogę pada szeroka smuga miękkiego światła. Promienie, wnikając przez okno w południowej ścianie budynku, wskazują mi drogę do skąpanej w słońcu sypialni. Też jest śnieżnobiała, jeśli nie liczyć ciepłego brązu drewna i czerni kontaktów. Ma idealną wielkość.
Wyglądam kolejno przez każde okno, prześlizguję się wzrokiem po dalszych planach, zbudowanych w większości z drzew, które już się zazieleniają. Wracam spojrzeniem do wnętrza. Nagle mój wzrok zatrzymuje się na ścianie kuchni, gdzie mogłaby stanąć moja lodówka, i dostrzegam tajemnicze drzwi – nabieram jeszcze większej ochoty, aby zapoznać się bliżej z tym magicznym miejscem.
Opieram się o parapet, zamykam oczy i zaczynam wyobrażać sobie swoje przyszłe życie w nowym świetle – blasku inspirującej przeszłości.
— Julia Celer, Słowne Babki
K L U C Z O W E I N F O R M A C J E
Przepraszamy za omijanie polskich czcionek, których na tym etapie platforma Squarespace nie oferuje w pełnym wymiarze i zadowalającej stabilności.
Chrome nieco mniej zniekształca pozostałe polskie czcionki niż inne wyszukiwarki.
Powierzchnia 42,12 m2:
Sypialnia 13,57 m2
Pokój dzienny 14,49 m2
Kuchnia 6,63 m2
Łazienka 2,49 m2
Hol 4,94 m2
Wysokość
2,75 m
Stan wykończenia
Pieczołowicie zrewitalizowane, z zachowaniem obecnych tam oryginalnych elementów.
Ekspozycja dwustronna
Okna wychodzą na wschód i południe dając fantastyczną jakość światła.
Rok budowy
1937
Materiał budynku
Cegła
Pietro
Trzecie z trzech. Nad mieszkaniem jest poddasze.
Media
Ogrzewanie miejskie, prąd, woda, gaz
Transport miejski
Autobus 102 na Podskarbinskiej (2 min pieszo). Autobus 188 i 202 na Dwernickiego (4 min pieszo). Autobus 125 i tramwaje 3, 6 oraz 22 na Grochowskiej (5 min pieszo). A w horyzoncie dziesieciu lat… trzecia linia metra :)
Cena / Czynsz
…
Fabrycznie nowe wyposażenie w cenie mieszkania
Łazienka: kabina prysznicowa, umywalka z szafką, sedes podwieszany, suszarka do ręczników
Sypialnia: łóżko o szer. 140 cm, dwa stoliki nocne, dwie szafy
Kuchnia: meble w zabudowie, zlew, zmywarka, płyta gazowa, piekarnik elektryczny, wyciąg.
Hol: szafa wnękowa
Czynsz administracyjny
Obecnie to 395,13 zl miesiecznie
Forma własnosci
Pelna wlasność z KW
NAJPIERW MIESZKANIE…
W REALIZACJI PROJEKTU
PODSKARBIŃSKA 7
W KOLEJNOŚCI CHRONOLOGICZNEJ UDZIAŁ WZIĘLI
KONSULTACJA BUDOWLANA
Paweł Woźniak
KONSULTACJA ARCHITEKTONICZNA
Tomasz Maliszewski
KONSULTACJA KONSERWATORSKA
Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków
PRACE REMONTOWE
Sebastian Kraszewski z ekipą
RENOWACJA PODŁOGI
TIM Parkiet
ZDJĘCIA
Sonia Witak